Cezary Kowanda na łamach tygodnika Polityka poruszył temat obecnej sytuacji dot. pracowników delegowanych w Unii Europejskiej i problemów, z którymi spotykają się polskie firmy delegujące.
W ramach wypowiedzi zaznaczył, że jeśli nie obronimy w UE polskich stawek dla pracowników delegowanych, to firmy stracą dużo zamówień. Cześć pracowników zacznie więcej zarabiać, ale zdecydowania większość po prostu straci pracę. Projekt Komisji Europejskiej z marca 2016 roku, który zakłada, że pracownik delegowany, czyli wysłany przez pracodawcę do tymczasowej pracy w innym kraju UE, ma otrzymywać takie samo wynagrodzenie, jakie otrzymuje za tę samą pracę pracownik lokalny od lokalnego pracodawcy wzbudza coraz więcej dyskusji oraz emocji.
Projektowi sprzeciwia się Polska, bo uważa, że uderzy on w konkurencyjność polskich firm i miejsca pracy. Polskie firmy w ubiegłym roku
delegowały do innych krajów UE ponad 500 tys. pracowników. Problem tkwi w tym, że ta forma zatrudnienia pracowników z Unii Europejskiej wzbudza coraz większy sprzeciw w takich krajach jak Belgia czy Niemcy, a szczególnie Francja.
Francuska inspekcja pracy łatwo ulega politycznym naciskom, bezrefleksyjnie wykonuje rozkazy z góry. Ma walczyć z nielegalnym zatrudnieniem, więc postanawiała traktować każdego Polaka oddelegowanego do pracy we Francji jak pracującego na czarno. Nieustanne kontrole to zwykłe nękanie takich firm jak moja
- opowiada Radosław Galka, ekspert IMP.
Kogo chce się pozbyć Europa Zachodnia?
Paradoks tkwi w tym, jak zaznacza Kowanda, że
Europa Zachodnia bardzo potrzebuje polskich pracowników (szczególnie specjalistów). Równocześnie robi wszystko żeby pozbyć się polskich firm.
Członek IMP, Marek Truskolaski tłumaczy to tak:
W dużym uproszczeniu chodzi o to, żeby polskiego specjalistę zatrzymać, ale we francuskiej firmie i na francuskich warunkach. Jak to zrobić? Na przykład zmusić polską spółkę, żeby zarejestrowała swój oddział we Francji.
Niestety Polska obecnie jest w defensywie i jeśli przegramy tą walkę, to stracimy to, na co pracowaliśmy od momentu wejścia do Unii Europejskiej - pola dla rozwoju.
Do tej pory było tak, że bogata Europa Zachodnia wszędzie wygrywała rywalizację z biedniejszą Europą Wschodnią. Dzięki dużo większym zasobom kapitału zachodnie banki czy sieci handlowe podbiły nowe kraje członkowskie. Kiedy jednak właściciele polskich firm transportowych czy budowlanych zaczęli skutecznie konkurować z zachodnimi rywalami na ich ziemi, wykorzystując swoją przewagę w postaci tańszej siły roboczej czy niższych marż, to na Zachodzie podniósł się krzyk
- komentuje Prezes IMP Stefan Schwarz.
WG
O Inicjatywie Mobilności Pracy
Inicjatywa Mobilności Pracy to największy w Europie think tank zajmujący się tematyką delegowania pracowników. Łączymy środowiska przedsiębiorców, naukowców, prawników i urzędników, tworząc jedyne w Polsce i największe w Europie eksperckie forum wiedzy o delegowaniu pracowników. Podejmujemy działania w celu poprawy obowiązującego prawa i jego prawidłowej interpretacji oraz powstrzymania przypadków dyskryminacji polskich pracodawców i delegowanych przez nich pracowników. Naszym Członkom zapewniamy dostęp do bieżących informacji i wiedzy eksperckiej. więcej >>>