Ważna debata z punktu widzenia delegowania pracowników na EFNI 2016 w Sopocie.
W dniu wczorajszym odbyła się ważna debata z punktu widzenia delegowania pracowników. Tematem tegorocznej edycji Europejskiego Forum Nowych Idei była „Przyszłość pracy. Realia, marzenia i mrzonki”. Na sopockim kongresie poruszony został temat konkurencyjności gospodarki unijnej, również w kontekście nowelizacji dyrektywy o delegowaniu pracowników.
W piątkowej dyskusji na temat dyrektywy o delegowaniu pracowników, w formie „okrągłego stołu” udział wzięli:
- Maxime Cerutti, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych, BusinessEurope
- Ron J.P.M. van Dartel, ambasador Królestwa Niderlandów w Polsce
- Józef Niemiec, doradca specjalny, Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (ETUC)
- Manfred Huterer, Minister Pełnomocny Ambasady Niemiec w Polsce
- Stefan Schwarz, prezes Stowarzyszenia Inicjatywa Mobilności Pracy
Debatę moderował Paweł Lisicki, a z publiczności aktywnie wypowiadał się Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
W opinii uczestników debaty temat wewnętrznego rynku usług budzi szczególne kontrowersje i emocje. W opinii Józefa Niemca, doradcy specjalnego w Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych dyskusja w kwestii delegowania powinna się skupić wokół praw pracowniczych oraz problematyki braku ich przestrzegania.
Stefan Schwarz proponowane przez Komisję Europejską zmiany ocenił negatywnie. Według Stefana Schwarza
dyskusja na temat delegowania opiera się dzisiaj wyłącznie na politycznych hasłach. Wcześniej, gdy nie było dostępnych wiarygodnych badań na temat funkcjonowania mechanizmu delegowania pracowników te hasła przyjęły formę uznawanych za wiarygodne prawd i zaczęły kształtować światopogląd Europejczyków. Dlatego, Polacy którzy w usługach są bardzo dobrzy, zamiast być z tego powodu dumni, zaczęli mieć z tego powodu same problemy. Nabraliśmy nawet przekonania, że powinno nam być z tego powodu wstyd.
Gdy na początku roku pojawiły się wyniki badań, w tym tych przeprowadzonych na zlecenie Komisji Europejskiej, okazało się że polityczne hasła nie mają żadnego oparcia w rzeczywistości. Okazało się, że mechanizm delegowania pracowników nie jest źródłem dumpingu socjalnego, że nie powoduje efektu wypierania pracowników lokalnych. Ponadto wyszło na jaw, że koszty pracownika zatrudnionego w Polsce i delegowanego do Francji są porównywalne (a nawet wyższe) od kosztów pracownika zatrudnionego we Francji. Równolegle Parlament Europejski zdefiniował pojęcie "dumpingu socjalnego" jako działań wynikających z celowego naruszania obowiązujących reguł prawa, co jest równoznaczne z tym, że obowiązujący mechanizm delegowania pracowników nie ma z dumpingiem socjalnym nic wspólnego.
W ocenie Stefana Schwarza żółta kartka pokazała dobitnie, że nie ma zgody na reformę dyrektywy o delegowaniu pracowników w formie zaproponowanej przez Komisję Europejską. Nowelizacja promowana jest przez kraje zamożne, które pod płaszczem ochrony słabszych i biedniejszych próbują siłą narzucić im zasady korzystne wyłącznie dla nich samych. Tymczasem
idea praw socjalnych opiera się na ochronie słabszych. Narzucanie przez silniejszych rozwiązań korzystnych tylko dla nich samych to czysty protekcjonizm. Równości nie można osiągać poprzez wykluczanie słabszych i biedniejszych.
Nie mamy kapitału ani technologii, ale jesteśmy świetni w usługach.To nasza specjalność na rynku wewnętrznym UE.
Jeśli stracimy usługi niewiele nam zostanie.
[ht_gallery id="8062"]