21 kwietnia, 2016

Francja narusza zasady wspólnego rynku – będzie skarga do KE

Przedstawiciele polskich firm usługowych spotkają się w piątek w Warszawie, aby wypracować wspólne stanowisko w sprawie nękania polskich firm przez francuską inspekcję pracy. Na łamach Dziennika Gazety Prawnej, Stefan Schwarz tłumaczy, że aby udowodnić, że działalność francuskiej inspekcji to nie jedynie akcje podejmowane przez pojedynczych urzędników, ale nieformalna procedura administracyjna ustalona przez centralę, trzeba zebrać wiele przykładów potwierdzających zasadność skargi. Z tym nie ma problemu, ponieważ kontrole rozpoczynają się zwykle już w momencie pojawienia się pracownika delegowanego przez polską firmę na terenie Francji i prowadzone są do momentu znalezienia przez organ kontroli, choćby cienia wątpliwości co do możliwości naruszenia jakiegoś przepisu. Na tej podstawie sprawa zostaje skierowana przez urzędnika do prokuratury, która może nawet złożyć wniosek o areszt właściciela w celu przesłuchania. Oczywiście jedynym celem tego działania jest wywołanie efektu zastraszenia. Skutek takiej skargi, złożonej przez przedstawicieli polskich firm do KE, może mieć dwojakie konsekwencje. Jeżeli Bruksela zgodzi się z zastrzeżeniami, to skieruje do Francji wniosek o ustosunkowanie się do nich i zaprzestanie tego typu działań. Wtedy Francja może wszystkiemu zaprzeczyć lub poinformować o wycofaniu się z praktyk. Jeśli zaś wniosek KE nie poskutkuje, Komisja będzie mogła wnieść skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE, który w przypadku uznania jej zasadności, będzie mógł ukarać Francję sankcjami finansowymi. "Liczymy na to, że będzie to informacja dla europosłów, iż Francja, która przedstawia się jako ofiara, sama narusza zasady wspólnego rynku"- podsumowuje Stefan Schwarz.

MOŻE CI SIĘ PODOBAĆ