- Stephen Hughes z Wielkiej Brytanii (grupa socjalistów i demokratów S&D) – który zwrócił uwagę na znaczenie słów „shall” oraz „may” pojawiających się w dyrektywie, podkreślając przy tym ich występowanie w artykułach: 3 oraz 9.
- Nadja Hirsch z Niemiec (grupa liberałów ALDE) – która podkreśliła potrzebę doprecyzowania zapisu mówiącego o przetrzymywaniu dokumentacji dotyczącej delegowania w okresie dwóch lat po jego zakończeniu. Reprezentantka grupy liberałów ALDE zauważyła także konieczność doprecyzowania zapisów mówiących o egzekwowaniu kar i grzywien, a konkretnie uszczegółowienie miejsca, do którego powinny trafiać pobrane kary.
- Thomas Hӓndel z Niemiec (grupa Nordyckiej zielonej lewicy) – który przedstawił radykalne stanowisko wobec wzmocnienia dyrektywy, zaznaczając przy tym nieskuteczność niewiążących przepisów. Podkreślił konieczność zastosowania takich przepisów jak zbiorowa odpowiedzialność czy też konieczność długoterminowego przechowywania dokumentacji po zakończeniu delegowania.
- Csaba Őry z Węgier (grupa Europejskiej Partii Ludowej) – który zwrócił uwagę na zapisy dyrektywy mówiące o powiadomieniach wstępnych, które wymagają minimum pięciodniowego wyprzedzenia. Europoseł optuje za wprowadzaniem elastycznych rozwiązań w tym zakresie, które pomogłyby w uwzględnieniu zróżnicowanych sytuacji, w których dochodzi do delegowania.
- Alejandro Cercas z Hiszpanii (grupa socjalistów i demokratów S&D) – który określił bieżące kompromisy jako nieakceptowalne dla jego ugrupowania. Wyraźnie zaakcentował potrzebę wprowadzenia całkiem nowej dyrektywy, uznając bieżące kompromisy jako jedynie kosmetyczne poprawki. Wskazał, że większość przepisów powinna zawierać obowiązek stosowania ich w całości, nie pozostawiając tym samym państwom członkowskich pewnego zakresu dowolności.
- Ole Christensen z Danii (grupa socjalistów i demokratów S&D) – który podkreśli konieczność stosowania właściwych reguł w zakresie delegowania, w celu uniknięcia nadużyć. Zaznaczył także konieczność sankcjonowania ewentualnych nadużyć.
- Sari Essayah z Finlandii (grupa Europejskiej Partii Ludowej) – która odniosła się do poruszanego wcześniej znaczenia słów „shall” oraz „may”, tłumacząc, że nie mają one bardzo istotnego znaczenia w kontekście brzmienia całych artykułów.
- Olle Ludvigsson ze Szwecji (grupa socjalistów i demokratów S&D) – który wyraził swoje rozczarowanie kompromisami i obawę, że bieżące regulacje stwarzają zagrożenie dumpingu. Przytoczył także przykłady ze Szwecji, które stanowić miały dowód na to, że niektóre z proponowanych rozwiązań są niezgodne z praktykami stosowanymi w poszczególnych państwach członkowskich.
- Elisabeth Schroedter z Niemiec (grupa Zielonych) – która wyraziła zadowolenie z postępu w pracach nad dyrektywą. Odniosła się także między innymi do zapisów artykułu 9, wyrażając obawę, że doprowadzą one do zwiększenia się biurokracji. Podkreśliła potrzebę zastosowania przepisów już istniejących.
- Jutta Steinruck z Niemiec (grupa socjalistów i demokratów S&D) – która zaakcentowała konieczność stosowania jasnych definicji w obrębie artykułu 3, a także jasnych zasad związanych z odpowiedzialnością solidarną we wszystkich branżach (art. 12).